wtorek, 7 kwietnia 2015

#2 Błoto do włosów z glinką GHASSOUL, Bielenda


Hej Kochani,
w to poświąteczne popołudnie przychodzę do Was z kolejną szaszetką (w ramach projektu saszetka).
Wczoraj wybór padł na Bielendę,  błoto do włosów z glinką ghassoul, Afryka SPA. Szczerze mówiąc jest to jedna z masek, które najbardziej mnie ciekawią.






Zapewnienia producenta :
- właściwości oczyszczające, nawilżające, wygładzające
- regulacja nadmiernego wydzielania sebum,
- wpływ na kondycję całych włosów
* Producent niestety nic nie mówi o tym jak często należy używać/powtarzać zabieg.

Skład

Po raz kolejny jest dość zadowalający. Na początku mamy najcenniejsze składniki produktu , olej z awokado,  glinka marokańska, olej arganowy,  olej kokosowy, pojawia się także witamina B5. Praktycznie na końcu mamy zapach i sporny EDTA.



Moja opinia o produkcie


Opakowanie
Nie posiada koreczka,  ale niewielkie rozcięcie, które odciąga się bezproblemowo , nie trzeba się męczyć.


Zapach i Konsystencja
Zapach jest przyjemny, według mnie trochę przypomina męskie perfumy, bardzo mi to pasuje :) Konsystencja,  bardzo mnie zaciekawiła. Glinki kojarzą mi się z gęstą, ciemną maską. Natomiast tutaj do czynienia mamy z kolorem kremowym z drobinkami, maseczka była lejąca, co komplikowało troszkę nakładanie.


Wydajność
Maska ma 15ml, zdecydowanie nie wystarcza na dwie aplikacje, raczej na 1,3 , co brzmi dość dziwnie. Użyłam jej na raz, bo wiedziałam,  że szybko do niej nie wrócę,  a nie chciałam, żeby wyschnęła, a poza tym drugi raz byłby bardzooo ograniczony. Ze względu na konsystencję także wydajność jest mniejsza.


Cena
Podobnie jak Marion w okolicach 2-4 złotych,  do kupienia w drogeriach lub internetowo.

Aplikacja
Przed myciem olejek YR,  emulgowanie A&mK, mycie szampon Aloe,  Equilibra, identycznie jak ostatnio.
Maska szybko znika z dłoni i włosów..  Zaczęłam od długości,  później wmasowałam ją w skalp. Pozostawiłam ją pod czepkiem na ok. 20 minut.


Działanie
Włosy są :
- mięciutkie, 
- umiarkowanie nawilżone ,
- błyszczą jak zwykle,
- lekko dociążone,  
- pozbawione puchu czy elektryzowania,
Po jednym dniu widzę, że włosy są jakieś pół dnia świeższe.

Nie zauważyłam na swoich włosach wygładzenia, na co najbardziej zawszę liczę. Kondycja i wygląd włosów również super się nie poprawiły.

Nie miałam najmniejszego problemu z rozczesaniem włosów po umyciu. Minusem lekkim jest dla mnie to, że zapach jednak się nie utrzymuje. Włosy po masce wyglądają minimalnie lepiej,  na pewno im nie szkodzi. 

Ocena ogólna : 3.5/5 

Zawsze będę Was zachęcać do wypróbowania danej maseczki. W tym przypadku nie jest to żaden must have, czy musi try, a działanie jest na optymalnym poziomie, na pewno nie powinna zaszkodzić, a może którejś z Was podejdzie :)

Używała któraś z Was tej saszetki,  jak wrażenia?  Która szaszetkę chciałybyście zobaczyć jako następną?  :)

Pozdrawiam, gorąco, 
ZozOla :) 

*** Niestety dzisiaj nie pokażę Wam zdjęcia, ponieważ wczorajszy Lany Poniedziałek i litry wody na moich włosach nie oddadzą efektu glinki :))

12 komentarzy:

  1. Też kiedyś używałam tej maseczki, u mnie sprawdziła się podobnie :)
    Super blog :*
    Pozdrawiam Kasia Z.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie używałam nigdy tej maseczki, ani innych dostępnych w podobnych saszetkach.
    Ostatnio chciałam wybrać się do natury i poszukać maseczek marion na pułkach, ale postanowiłam sobie, że najpierw muszę wykorzystać to co mam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już mam nałożony przez siebie zakaz kupowania nowych kosmetyków do włosów, trzeba wykorzystać chociaż w połowie to co się ma :)

      Usuń
  3. Glinka ghassoul fajnie działa na moje włosy sama (tzn, mieszam ją z olejem trochę), także ciekawe, jak by się to błotko sprawdziło u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama chętnie poszukam samego błotka i sprawdzę jak będzie się sprawowało :)

      Usuń
    2. Fajnie działała ghassoul nawet na skórę głowy, jak peeling troszkę, ale ze trzy razy potem myłam głowę :D

      Usuń
    3. Ha no to pięknie ! :) dobrze wiedzieć :)
      Po tej maseczce zauważyłam, że włosy są na prawdę dłużej świeże i z tego efektu jestem bardzo zadowolona :) jakie efekty u Ciebie miała ta glinka?

      Usuń
  4. Szalu nie ma widze :/ obserwujemy? Daj znac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Planowałam kiedyś jej zakup, ale jakoś wyleciało mi z głowy i nie kupiłam. Może teraz spróbuję :) lubię takie saszetki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też szaszetki bardzo lubię, pomocne są :) aczkolwiek czasem żałuję, że niektóre nie posiadają pełnowymiarowego odpowiednika..

      Usuń